Posted on

W dniu wigilijnym Bożego Narodzenia dostałam maila z bardzo miłą, gwiazdkową niespodzianką w postaci biletu na koncert Alicji Majewskiej zaplanowany na dzien 11 lutego. Koncert okazał się niezwykle udany, bo oprócz znanych i lubianych piosenek zaprezentowanych zostało kilka nowych z ostatnio wydanej płyty. Nie zabrakło także akcentów humorystycznych w wykonaniu Włodzimierza Korcza. Po koncercie spotkałam się z panią Alicją, by otrzymać dedykację na zakupionej płycie, a także zrobić z nią pamiątkowe zdjęcie. To spotkanie na długo pozostanie mi w pamięci, a do piosenek z płyty chętnie będę wracała.

4 Replies to “Było na co czekać.”

  1. W jakiej artystka była formie? CHoć słychać, że ma głos dojrzały, to jednak stara, dobra szkoła. Gratuluję wzięcia udziału w tym wydarzeniu.

  2. No na pewno to już nie jest Alicja sprzed lat, ale śpiewa jeszcze zupełnie dobrze, jak na swój wiek. Płyta to najlepiej pokazuje, bo Alicja z koncertu robiła wprawdzie, co się dało, lecz już widać, że ma trudności. Jednak warto było posłuchać tego, co miała do zaproponowania licznie zgromadzonej publiczności.

Skomentuj Julitka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *