Różne piosenki w wykonaniu Helenki

Nagrywałam je w roku 1978 we własnym mieszkanku na byle jakim pianinie akompaniowała mi moja serdeczna znajoma Małgosia Kaufman. Przyjechała do mnie na parę dni i w lipcowym skwarze przy zamkniętym oknie ćwiczyłyśmy do upadłego aż nam się wydało, że już jest w miarę dobrze. Pisałam też własne piosenki i te też tu umieszczę na moim blogu, bo będzie to jedyna okazja, by je gdzieś zaprezentować. Jednak najpierw te najdawniej utrwalone piosenki na magnetofonie kasetowym typu Grundig.

Różne piosenki w wykonaniu Helenki Read More

Udostępniłam pewną piosenkę

To było tak: przyszła do mnie kiedyś znajoma z prośbą, bym nagrała dla niej w moim wykonaniu piosenkę, którą śpiewa Jerzy Połomski, ale jej zależało na tym, by jej ukochany usłyszał ją w wersji kobiecej. Chciała mianowicie powiedzieć mu treścią tej piosenki to, co ma dla niego w sercu. Ponieważ i mnie podoba się ta piosenka, „na kolanie” zrobiłam ten wokal przy własnym akompaniamencie bardzo skromnego kibordu.Byłam wtedy mocno zakatarzona i to mocno słychać, ale nie było rady. Piosenka była potrzebna wieczorem tego dnia, gdy znajoma przyszła ze swoją prośbą.Piosenka, którą dodałam dziś do udostępnionych plików ma tytuł: „niech ta piękna chwila trwa”. Mam sporo różnych piosenek, a także trochę swoich własnych, ale nie wiem, jak się to robi, żeby się znalazły na moim blogu. Jeśli mi ktoś podpowie, to przywołam ich kilka, bo nigdzie nie były pokazywane. Jednak na razie nieśmiało tam na pley liście można znaleźć to moje wykonanie.

Udostępniłam pewną piosenkę Read More

Teraz kiedy wciąż mam po co żyć…

Od osiemnastu lat pracuję w szkole, w której uczą się dzieci niewidome i niedowidzące, bo z jakichś powodów nie oddano ich do zakładów specjalnych. Za mojego dzieciństwa nie było takich możliwości, by się uczyć a mieszkać z rodziną. Może nie jest najlepiej z tą integracją, ale dzieci, które są w naszej szkole przynajmniej nie mają stresu,że muszą być z dala od bliskich. Cieszę się, że mogę je uczyć brajla i bezwzrokowego posługiwania się komputerem. Cieszę się także z tego, że wyrastają na mądrych i porządnych ludzi. Mam tu swoich uczniów, którzy wprawiają mnie w prawdziwą dumę i dla nich to właśnie opłaca się ciągle żyć.

Teraz kiedy wciąż mam po co żyć… Read More

Wielki Czwartek

Nie tak dawno była środa popielcowa, a tu już prawie święta.
Spędzę je jak zwykle u Joli.
Zawsze tam jeżdżę, kiedy mam sporo czasu, więc i tym razem jutro pojadę.
Jakoś tak trudno sobie wyobrazić, że to wiosenne święta, gdy za oknem zimno i nowy śnieg.
Bardzo serdecznie życzę tym wszystkim, którzy zajrzą do tego wpisu, by im te święta przyniosły samą radość.

Wielki Czwartek Read More

Nie mam szczęścia do Eltena

Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz pisałam, a sprawdzać się boję, żeby mnie Elten znów nie wyrzucił.
Poniewa wybieram się w przyszłym tygodnku na ratowanie kolan, życzcie mi powodzenia. Jest to coś na kształt
komórek macierzystych, czy coś w tym stylu, podobno rewelacja, więc zaryzykuję eksperyment. Jak wszystko
się uda, to w najbliższym czasie znów spróbuję się tu odezwać, a na razie pa.

Nie mam szczęścia do Eltena Read More