Posted on

Po ostatnim moim wpisie jeszcze napisała komentarz i chociaż było to we wrześniu, a ja też nic od tamtej pory nie pisałam, dowiedziałam się, że usunęła swojego bloga i nie wiem, czy jeśli go nie ma, to czy jest do takiej osoby jakikolwiek dostęp?
Ponieważ na mój poprzedni wpis relacjonujący rejs po jeziorach mazurskich były zaledwie 2 komentarze, zastanawiam się, czy warto dalej prowadzić tego bloga. Nawet jeśli coś piszę, to niewiele osób się tym interesuje, no więc szkoda czasu na takie niepotrzebne działanie i pewnie niedługo zrobię to samo, co Iwonka Kaniecka, żeby zająć się bardziej istotnymi sprawami.
Trochę co prawda, żal, bo kiedyś było tak miło i gwarnie na moim blogu, ale widać wszystko na świecie ma swój czas, a więc także początek i koniec, więc jeszcze do końca tego roku zostawię to wszystko, co mi się udało na nim zrealizować, bo tak naprawdę, to już nawet niebardzo mam o czym pisać i jak się okazuje także i do kogo.

4 Replies to “Chyba pójdę za jej przykładem.”

  1. Chyba nie warto usuwać bloga. Nawet, jak pisać się nie chce, to warto zostawić to archiwum. Dla potomnych i dla Pani, b o to przecież taki pamiętnik – i wpisy, i komentarze pod nimi.

  2. Jestem całkowicie przeciw usuwaniu. Bardzo często zerkam na starsze wpisy i mam z nimi dużo dobrych wspomnień. 🙂 Nie chciałabym tracić tej możliwości.

  3. Nie zawsze brak komentarzy oznacza brak zainteresowania. Ja np. czytam, ale niezbyt często komentuję, bo nie zawsze mam coś do powiedzenia.
    Niestety Elten ze względu na sposób stworzenia opcji co nowego nie daje możliwości rzetelnej weryfikacji faktycznych czytelników czy wyświetleń wpisów. Gdyby była tu opcja polubienia, jakiejś interakcji by dać znać autorom blogów, że są czytani było by łatwiej, ale sam silnik tego nie oferuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *