O jej, zazdroszcze, tak pięknie, uwielbiam operę. Moniuszki mam całą płytę z pieśniami, Urszula Kryger śpiewa, cudo, ma mezzosopran. 🙂 Jestem Helenko pod ogromnym wrażeniem. :*
Zgadzam się z przedmówczyniami. Szkoda, że osoby z dysfunkcja wzroku, nawet mimo talentu, nie mogą znaleźć zatrudnienia w branży operowej. Oj, znam te dylematy. Ale możemy się czuć elitarne… 🙂
Pamiętam, jak moja mama, kiedy byłam mała, wróżyła mi karierę, a ja w to uwierzyłam na tyle, że kiedy zrozumiałam, jak jest naprawdę, bardzo to przeżywałam, że mam niepotrzebny talent.
Bardzo dobrze rozumiem. Też tak mam. I niby bierze się na rozsądek, i niby wiedziałam od początku, ale gdzieś tam szkoda, że cztery oktawy skali głosowej się nie bardzo mogą realizować. No cóż, prawa rynku itd. Dlatego staram sie sama pracować nad repertuarem, bo może jeszcze kiedyś się przyda… I starm się śpiewać, gdzie mogę. Trzeba sobie radzić…
Święte słowa. Przepraszam, że drążę, ale to baaaardzo ciekawe. Czy miałaś W Kudowie swojego akompaniatora czy sama grałaś? I kto Cię wprowadzał na scenę? Ot, taka kwestia techniczna, ale interesująca. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Od pierwszego etapu konkursu była profesjonalna akompaniatorka pani Ella Susmanek. Na ostatni etap do Kudowy przyjechałam z przewodniczką i to ona mnie wprowadzała na scenę.
O jej, zazdroszcze, tak pięknie, uwielbiam operę. Moniuszki mam całą płytę z pieśniami, Urszula Kryger śpiewa, cudo, ma mezzosopran. 🙂 Jestem Helenko pod ogromnym wrażeniem. :*
Bardzo dziękuję.
Ślicznie! Ma Pani przecudowny głos, i przeogromny talent.
Zgadzam się z przedmówczyniami. Szkoda, że osoby z dysfunkcja wzroku, nawet mimo talentu, nie mogą znaleźć zatrudnienia w branży operowej. Oj, znam te dylematy. Ale możemy się czuć elitarne… 🙂
Pamiętam, jak moja mama, kiedy byłam mała, wróżyła mi karierę, a ja w to uwierzyłam na tyle, że kiedy zrozumiałam, jak jest naprawdę, bardzo to przeżywałam, że mam niepotrzebny talent.
Bardzo dobrze rozumiem. Też tak mam. I niby bierze się na rozsądek, i niby wiedziałam od początku, ale gdzieś tam szkoda, że cztery oktawy skali głosowej się nie bardzo mogą realizować. No cóż, prawa rynku itd. Dlatego staram sie sama pracować nad repertuarem, bo może jeszcze kiedyś się przyda… I starm się śpiewać, gdzie mogę. Trzeba sobie radzić…
Oj, tak, tak, bo przyjdzie taki czas, kiedy już niczego nie można nadrobić.
Święte słowa. Przepraszam, że drążę, ale to baaaardzo ciekawe. Czy miałaś W Kudowie swojego akompaniatora czy sama grałaś? I kto Cię wprowadzał na scenę? Ot, taka kwestia techniczna, ale interesująca. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Od pierwszego etapu konkursu była profesjonalna akompaniatorka pani Ella Susmanek. Na ostatni etap do Kudowy przyjechałam z przewodniczką i to ona mnie wprowadzała na scenę.
Aha, super. Dziękuję.
cudowne.
Przecudowne, aż słów brakuje z wrażenia.
A ja teraz, kiedy tego słucham, najbardziej chciałabym cofnąć czas do tego etapu, kiedy tak właśnie śpiewałam.
Jaki niepotrzebny! Bardzo potrzebny. Poruszyłaby pani każde serce. Puszczę to mojej pani profesor… Ach. Tylko niech ktoś wytnie te szumy. 🙁