Przyszło mi parę dni temu do głowy, czy nie warto by było postarać się o wersję brajlowską mojej książki i napisałam do siostry dyrektorki laskowskiej biblioteki z taką propozycją. W zasadzie nie ma przeszkód, ale trzeba by jenak zapłacić, a ile? Tego się dowiem w najbliższej przyszłości. Chciałabym żeby wyszła wersja brajlowska, bo parę koleżanek z mojej klasy, o których jest mowa, nie posługują się nowoczesnymi technologiami. Siostra też zasugerowała, że gdyby ktoś chciał mieć tę książkę w domu, to też można by dla indywidualnego czytelnika wydrukować, ale sobie myślę, że chyba nikomu nie przyjdzie do głowy sprowadzać sobie do domu pięciu tomów w brajlu, bo wg stron czarnodrukowych tak to siostra mniej więcej wyliczyła. No więc niechby chociaż była w laskowskiej bibliotece i u mnie, to bym pożyczała, gdyby zaistniała taka potrzeba. A co Wy na to? Mało się ostatnio odzywacie! Z audiobookiem jest tak, że może będzie gotowy pod koniec kwietnia.
super nie moge sie doczekać audiobuka
Z jedną i drugą książką dobry pomysł. 🙂
Super pomysł. Ja bardziej wole braille niż audiobooki.
Brailowska wersja dobra rzecz.
Już nie mogę się doczekać tej wersji audio.
Ja również nie mogę się doczekać audiobooka.
Ja też bym prosiła. Taką książkę lepiej jednak przeczytać w brajlu. Miałoby to swój urok.
Powodzenia!
Super, że Twoje marzenie wydawnicze tak pięknie i namacalnie się spełnia. 🙂
Aż sama jestem ciekawa, na ile wycenią wydruk w brajlu.
W Braillu nie czytam, bo niezbyt lubię, ale tutaj zrobił bym wyjątek i chetnie obczaił. 🙂
Jak tylko czegoś się dowiem, napiszę. Tymczasem dziś na portalu trójmiasto wydrukowano o mnie artykuł. Na facebooku jest link.Jak mi się uda, to i tu wstawię.
Znam już książkę zbloga, więc drugi raz nie przeczytam, ale książka warta wydrukowania w brajlu i przerobienia też na wersję audiobookową.
A ja właśnie jestem ciekawa, bo założę sę, że jakieś korekcyjne zmiany zostały naniesione i chcę zobaczyć, jak to wygląda jako dopieszczona książka.
No trochę poprawek jest, ale niewiele.
Proponuję raczej udać się do BC PZN, albo raczej – DZDN. Jeżeli książkę by wydrukowano, to tam właśnie mógłby być ten drugi egzemplarz, by każdy mógł go pożyczyć.
Nie wiem, czy chcieliby wydrukować moją książkę.
Warto zapytać. Oni chętnie słuchają sugestii. Wiem, bo proszono mnie o rekomendacje. 🙂
ja też nie mogę się doczekać audiobooka.
O to wspaniała wiadomość. Jeśli chodzi o mnie to bardzo bym prosiła o brajlowską wersję.