Od wczoraj jest zrzutka na moją książkę, czyli, żeby móc ją wydać. Dla mnie to sytuacja mało komfortowa, bo wolę dawać niż brać, ale skoro o tym za mnie ktoś zdecydował, to pokornie przystaję mając nadzieję, że ma to swój sens. Nie podaję tu linka do zrzutki, bo mi jakoś niesporo, ale jeśli się uda i książka w końcu wyjdzie, powiem Wam o tym na pewno. Mam kontakt z poligrafem.pl i oni mi tam w kalkulacji nie wyodrębnili ile muszę zapłacić za redakcje i korektę, chociaż o to pytałam. 12 tysięcy to tylko papier, druk, oprawa i okładka. Jeśli ktoś z Was zna się troche na wydawaniu książek, to przekopiuję tu całą kalkulację, żeby mi ktoś wyjaśnił, w czym przesadzili z tą ceną 12 tysięcy złotych za wydanie tysiąca egzemplarzy.Jeśli się zdecydowałam na rozmowę z poligrafem, to dlatego, że mają w ofercie dystrybucję, czego nie znalazłam w ofertach inntch wydawnictw. Nie wiem, jak to jest, czy kiedy daje się tekst do wydawnictwa, to czy jest zredagowany i po korekcie, raz jeszcze przechodzi ten proces w wydawnictwie? Raz jeszcze zapytam o to w Poligrafie, a jeśli by się okazało, że można przysłać uporządkowany tekst, to czy aktualna jest pomoc Julitki i Zuzler w sprawie przeprowadzenia tego przedsięwzięcia? A oto, co pisze pani redaktor z Poligrafu:Ewelina Kaźmierczak
Dzień dobry, Pani Heleno,
dziękujemy za zainteresowanie ofertą naszego Wydawnictwa.
Jednocześnie gratulujemy Pani talentu pisarskiego.
Wydajemy książki w naszym autorskim Systemie Wydawniczym Fortunet. System Wydawniczy Fortunet polega w największym skrócie na tym, że Autor finansuje w całości wydanie swojej książki, a nasze wydawnictwo tę książkę wydaje i zajmuje się jej dystrybucją.
Autorowi będzie przysługiwać należność w wysokości 75% od ceny zbytu każdego sprzedanego egzemplarza, natomiast cena zbytu, to połowa ceny detalicznej, umieszczonej na okładce książki. Wynika z tego, że za każdy sprzedany egz. otrzyma Pani 37,5% od ceny detalicznej.
Cenę detaliczną dla książki ustala Autor. My ze swojej strony staramy się coś zaproponować (bierzemy pod uwagę parametry wydruku książki oraz kalkulację wydania).
Błędami w książce proszę się nie martwić. Jeśli nawiążemy współpracę, zajmiemy się nimi. 🙂 Korekty są wykonywane na pewno na wysokim poziomie. Współpracujemy z zespołem korektorskim, pracującym uprzednio w najstarszym i niezwykle cenionym polskim wydawnictwie – Ossolineum.
Jeśli otrzymujemy tekst po korektach, sugerujemy mimo wszystko wykonanie przynajmniej jednej korekty przez nas zespół korektorski.
To my ją wprowadzamy na rynek księgarski oraz odpowiadamy za jej ostateczny wygląd.
Niestety my, jako wydawnictwo nie zajmujemy się finansowaniem książek.
Mogę podpowiedzieć, że wielu Autorów stara się o pomoc finansową z zewnątrz (poszukują tzw. sponsora, który sfinansuje wydanie książki), jest to coraz bardziej popularne, a co najważniejsze w większości przypadków skuteczne rozwiązanie.
Według nas warto pomyśleć o różnych serwisach crowdfundingowych, popularny serwis, to wspieram.to bądź polakpotrafi.pl.
Sponsorów można pozyskać w urzędach, przedsiębiorstwach czy różnego rodzaju instytucjach.
Zatem proszę próbować, ponieważ wydajemy wiele książek, na których wydanie pozyskano środki w taki właśnie sposób.
Jeśli jest Pani zainteresowana poznaniem kosztów wydania Pani książki lub kilku pozycji książkowych, zachęcam do przysłania do nas kompletnego tekstu w pliku Word, w załączniku maila. Na jego podstawie oszacujemy objętość gotowej książki i przygotujemy kalkulację wydania.
Przygotowanie oferty jest całkowicie bezpłatne i nie zobowiązuje Pani do podpisania umowy.
W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do kontaktu.
Zachęcamy do współpracy 🙂
—
Pozdrawiam serdecznie
Ewelina Kaźmierczak
Spec.d/s kontaktów z Autorami
tel.: (71) 307-00-91
ewelina@wydawnictwopoligraf.pl
Kalkulacja mojej książki.
Dzień dobry, Pani Heleno,
dziękujemy za przesłany materiał Pani twórczości.
Cieszy nas, że chce się Pani podzielić historią swoją i swojej rodziny z szerszym gronem czytelników.
To ważne, by młodzi ludzie interesowali się historią ale równie istotne jest, aby mogli zaczerpnąć wiedzy o życiu w innych czasach, często czasach trudnych i tak odmiennych od teraźniejszości.
Na podstawie tekstu przygotowałam dla Pani kalkulację wydania książki. Poniżej przesyłam jej treść.
Wydajemy książki w naszym autorskim Systemie Wydawniczym Fortunet. System Wydawniczy Fortunet polega w największym skrócie na tym, że Autor finansuje w całości wydanie swojej książki, a nasze wydawnictwo tę książkę wydaje i zajmuje się jej dystrybucją.
75% wszystkich wpływów ze sprzedaży książki trafia na konto Autora. Te wpływy to 50% ceny detalicznej, umieszczonej na okładce (to Autor decyduje, jaka będzie to cena); reszta to marże hurtowników i księgarzy.
Z otrzymanego tekstu zakładamy 248 str. gotowej książki cz-b., (format: 145×205 mm, oprawa miękka, okładka kolorowa, foliowana, papier na wnętrze: offset 80g).
Koszt wydania pierwszych 300 egz.: 8500 zł;
Wydanie następnych 300 egz.: 3150 zł.
Koszt wydania pierwszych 500 egz.: 10050 zł;
Wydanie następnych 500 egz.: 4400 zł.
Koszt wydania pierwszego 1000 egz.: 12400 zł;
Wydanie następnego 1000 egz.: 6250 zł.
Koszty obejmują wszystkie prace potrzebne do wydania książki i umieszczenia jej na rynku księgarskim (a więc również skład i łamanie, podwójną korektę, indywidualny projekt okładki, druk i oprawę).
Możemy również wykonać redakcję tekstu, jednak wiąże się to z dodatkowym kosztem.
Z pierwszego nakładu 17 egzemplarzy jako egzemplarze obowiązkowe (zgodnie z Ustawą) trafi do bibliotek narodowych, 15 egzemplarzy przeznaczymy jako egzemplarze promocyjne/ekspozycyjne dla naszych kontrahentów, 3 egz. trafią do archiwum wydawnictwa. Autorowi przysługują egzemplarze autorskie, których ilość ograniczona jest jedynie wysokością nakładu.
Wpłatę możemy rozłożyć na 3-6 rat (pierwsza po podpisaniu umowy i następne w odstępach miesięcznych).
Jeśli po składzie stron będzie mniej lub więcej, to będziemy musieli się rozliczyć (w przypadku mniejszej liczby stron zwrócimy różnicę, w przypadku większej poprosimy o dopłatę).
W razie jakichkolwiek pytań, zachęcam oczywiście do kontaktu 🙂
Zapraszamy do współpracy. 🙂
—
Pozdrawiam serdecznie
Ewelina Kaźmierczak
Spec.d/s kontaktów z Autorami
tel.: (71) 307-00-91
ewelina@wydawnictwopoligraf.pl
http://www.wydawnictwopoligraf.pl
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
http://www.wydawnictwopoligraf.pl
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Dobrze, że się sprawa ruszyła. Nie znam się na wydawaniu, więc nie pomogę.
No ale dlaczego pani nie poda linka? Ja bym chętnie wpłacił 🙂
O, krok naprzód! Fajnie Helenko. <3 Co do ceny.. Tak, dystrybucja to istotny czynnik. 12 tysięcy to z kieszeni sporo, nawet bardzo, ale na cenę składa się także: ilość egzemplarzy, szata graficzna i oprawa, rozprowadzenie książki do Biblioteki Narodowej oraz ważniejszych bibliotek w kraju, nadanie numeru ISBN oraz sprawy edytorskie. To wspaniale, że ludzie tą zrzutką chcą Ci pomóc. Niechaj marzenie się spełnia!
Nuno, na tym strasznym facebooku kilka osób udostępniło, między innymi Julita.
Wpłaty są dobrowolne więc po mojemu zawsze warto, zwłąszcza, że nie jest to głupi cel.
A mnie nie podoba się, że musi Pani płacić za wydanie książki. Oczywiście będę wspierać cel, bo sam w sobie jest wspaniały, ale jednak nigdy nie słyszałam, by autor musiał wypłacić za wydanie swej książki.
Julitko, tak jest, czy się to nam podoba czy nie. Takie prawa rynku. Wydawnictwa tak zarabiają.
mhm 37% zysku od sprzedanego egzemplarzu, 12000 na wydanie książki, ciężko na tym zarobić.
Toteż nie o to chodzi, lecz o to, by książka, skoro już jest, mogła się w końcu ukazać.
To już łatwiej byłoby to powielić w ksero, zbindować i sprzedawać włąsnoręcznie.
No nie wiem, ale chyba nie starczyłoby mi na to sił i cierpliwości.
@Mimi Może nie może mi się to w głowie pomieścić, bo jestem przyzwyczajona do modelu, w którym autor zawozi rękopis do wydawnictwa, zostawia go i potem ewentualnie przyjeżdża na poprawki lub dostaje zwrot do korekty albo w ogóle do… kosza. 🙂 Tak właśnie wydawała książki Małgorzata Musierowicz, więc do tego modelu jestem przyzwyczajona.
Szczerze powiedziawszy niczego innego bym się nie spodziewała gdybym sama próbowała coś wydać. Ile tak naprawdę rocznie wychodzi książek, a jak chętnie ludzie je czytają? Ile procent to badziew, który się sprzedaje, bo ma chwytny temat?
@Julitka… Może w latach siedemdziesiątych, kiedy i wydawnictwa pewnie były państwowe to tak wyglądało, a potem ona już takiego rozgłosu dostała, że przyjmowali jej książki bez świrowania?
Pani HELENKO PROSZĘ PODAĆ LINK CHOĆBY W WIADOMOŚCI PRYWATNEJ.
Pod linkiem poniżej jest mała próbka profesjonalizmu między innymi wydawnictwa Poligraf.
Proponuję najpierw przeczytać wpis z 18 września 2014 o tytule człowiek smutny, bo martwy, czyli znajdź pan błąd a potem ten z 22 Września, Przygody komisarza Maciejewskiego, czyli jak wydawałem ze Współfinansowaniem.
http://www.goodreads.com/author/show/2957104.Pawe_Pollak/blog?page=16
Przeczytałam i powiem zupełnie szczerze, że odechciało mi się wydawać książki. Skąd mam wiedzieć, które wydawnictwo zawrze ze mną uczciwą umowę? Musiałby mnie ktoś gdzieś zarekomendować, a takich znajomości na tym rynku nie mam. No i cóż, czy to znaczy, że niepotrzebnie napisałam książkę? Jeśli tak, to niech ją sobie czytelnicy chociaż przeczytają za darmo na facebooku albo jakimś innym portalu. Oczywiście, że jeszcze spróbuję poszukać. A nuż mi się jednak poszczęści? A może pomysł Zuzler byłby jednak do przyjęcia? Tylko że nawet sobie nie wyobrażam, jak musiałaby wyglądać taka praca! Powielić? Ale kto by miał to zrobić? Wysłałam propozycje do Bernardinum w Pelpliie, ale tam tylko drukują, a co z oprawą i okładką? Nie, no muszę chwilowo od tego wszystkiego odpocząć, bo po pierwsze, nie umiem się poruszać w tym obszarze, a po drubie, coś mi zdrowie zaczyna szwankować, więc w trybie pilnym trzeba się tym zająć, bo jak zaniedbam, to i z książką wydaną w jakimś wydawnictwie już się pewnie w ogóle nie spotkam. Zrzutka trwa i trwać będzie jakoś do końca czerwca, ale nie sądzę, by zebrało się tyle grosza, na ile organizatorka zrzutki liczy.
Pani Helenko, trzymam kciuki, aby wszystko się udało i aby szersze grono odbiorców niźli tylko społeczność Eltena mogła przeczytać Pani barwny życiorys.
Bardzo Ci dziękuję, Agatko, ale coraz mniej we mnie wiary, że to się jeszcze uda.
Proble w tym, że teraz inni mają tę wiarę, więc już nie może się pani wycofać 😉
O tak. 🙂 Trud pisania nie powinien się zmarnować.
Kocham Panią Pani Helenko i życzę by wszystko co się wydarzy było dobrem i pomogło a nie jakkolwiek zaszkodziło
Też Cię kocham, Krepelku, bo jesteś cudownym optymistą.
Dziękuję