A może Ty wiesz, co powinnam zrogić, żeby mi się linki otwierały prosto z Eltena, a nie, żeby trzeba je było kopiować i wychodząc z ęltena wklejać do przeglądarki?
Piękny wiersz, aż chwyta za serce mimo tego że go znam. Może to przez twoją recytację, bo jest prosta, nienapuszona z przesadnym patosem a oddaje wszystko i płynie prosto z serca. Bardzo ci dziękuję, że podzieliłaś się tym wierszem z nami.
A mogę wiedzieć, do czego to Ci potrzebne? Dużo niegdyś mówiłam na taśmę, bo korespondowałam w ten sposób z różnymi ludźmi, ale odkąd jest poczta elektroniczna, to już tylko piszę. A ten wiersz się zachował na kasecie, którą przypadkiem odkryłam. Czy mam gdzieś jeszcze jakieś monologi/ Naprawdę nie wiem.
Ciekawi mnie ewolucja głosu ludzkiego, a zwłaszcza sposób mówienia i jego zmiany. Jestem meega szczęśliwy gdy uda mi się dorwać jakieś nagranie koncertu czy czegokolwiek innego z lat 60-tych, 70-tych z widowni i usłyszeć parę słów takich człowieka do człowieka gdzieś tam. A już szczytem szczęścia było jakieś nagranie z YT z bodaj 1975 roku zwykłej rodziny przy obiejdzie.
Jak można było nie poznać Helenki? Toć w głosie jest cała ona, choć nieco młodsza. Bardzo ładna barwa głosu, a w młodości to już głos miałaś, że to tak nazwę full wypas. Aż ciekaw byłbym jak brzmiałaś jako np 20kilkulatka. To musiało być coś!
W 1956 roku jeszcze nie miałam magnetofonu, ale pamiętam, że kiedy się raz nagrałam u znajomych, to byłam w prawdziwym szoku, bo nie przypuszczałam, że mam aż taki brzydki głos.
Kto to recytuje?
Niestety, to tylko ja.
A może Ty wiesz, co powinnam zrogić, żeby mi się linki otwierały prosto z Eltena, a nie, żeby trzeba je było kopiować i wychodząc z ęltena wklejać do przeglądarki?
Jeżeli link zacyna się od http, to naciska pani po prostu na nim enter.
Co do recytacji, nie poznałem głosu.
Wiersz znałam. Recytatorkę poznałam. 🙂 To nie „tylko” Ty.. To aż Ty! 🙂 <3
Piękny wiersz, aż chwyta za serce mimo tego że go znam. Może to przez twoją recytację, bo jest prosta, nienapuszona z przesadnym patosem a oddaje wszystko i płynie prosto z serca. Bardzo ci dziękuję, że podzieliłaś się tym wierszem z nami.
Przepiękna recytacja, taka przejmująca.
ja troszkę nie do końca na temat, ale czy mógłbym prosić o najstarsze nagranie z głosem autorki? Najlepiej jakieś mówione.
Nie jestem w tej chwili w domu, więc jak wrócę, to może mi się coś uda wykopać, ale pewności nie mam.
Czekam zatem.
A mogę wiedzieć, do czego to Ci potrzebne? Dużo niegdyś mówiłam na taśmę, bo korespondowałam w ten sposób z różnymi ludźmi, ale odkąd jest poczta elektroniczna, to już tylko piszę. A ten wiersz się zachował na kasecie, którą przypadkiem odkryłam. Czy mam gdzieś jeszcze jakieś monologi/ Naprawdę nie wiem.
Ciekawi mnie ewolucja głosu ludzkiego, a zwłaszcza sposób mówienia i jego zmiany. Jestem meega szczęśliwy gdy uda mi się dorwać jakieś nagranie koncertu czy czegokolwiek innego z lat 60-tych, 70-tych z widowni i usłyszeć parę słów takich człowieka do człowieka gdzieś tam. A już szczytem szczęścia było jakieś nagranie z YT z bodaj 1975 roku zwykłej rodziny przy obiejdzie.
Nie znałam.
Woow, ten mikrofon w magnetofonie był stereofoniczny, czy mi się zdaje?
To było nagranie z olympusa.
Jak można było nie poznać Helenki? Toć w głosie jest cała ona, choć nieco młodsza. Bardzo ładna barwa głosu, a w młodości to już głos miałaś, że to tak nazwę full wypas. Aż ciekaw byłbym jak brzmiałaś jako np 20kilkulatka. To musiało być coś!
W 1956 roku jeszcze nie miałam magnetofonu, ale pamiętam, że kiedy się raz nagrałam u znajomych, to byłam w prawdziwym szoku, bo nie przypuszczałam, że mam aż taki brzydki głos.