Kiedyś święci to była taka niedostępna sfera, bo nie było tych środków przekazu, co teraz, więc jeśli taki święty się odzywa, czy śpiewa, to już wszystko jest możliwe i tylko chodzi o to, żeby umieć się z tym obejść, a ja chwyciłam dyktafon i zrobiłam to całkiem spontanicznie. Ale mam ukochaną pamiątkę, żeby się dzielić z bliskimi.
jakie śliczne
Piękne i takie ciepłe
Jak usłyszałam, że Ojciec święty zaczyna śpiewać drugim głosem, to od razu wpadłam na ten pomysł i takim sposobem mam wyjątkową pamiątkę ze świętym.
I piosenka bardzo ładna. Dwugłos ciekawy.
bardzo ładne i dobry pomysł helenko . fajna pamiątka pozdrawiam cieplutko
Kiedyś święci to była taka niedostępna sfera, bo nie było tych środków przekazu, co teraz, więc jeśli taki święty się odzywa, czy śpiewa, to już wszystko jest możliwe i tylko chodzi o to, żeby umieć się z tym obejść, a ja chwyciłam dyktafon i zrobiłam to całkiem spontanicznie. Ale mam ukochaną pamiątkę, żeby się dzielić z bliskimi.
To było z jakiejś kasety czy radio?
Piękne