Gdyby technika nagrywania była taka, jak dziś, pewnie wyszłoby to lepiej, ale pamiętam, że tak bardzo chciałam śpiewać, bo bez śpiewania czułam się jak ryba bez wody, że stwarzałam coś na kształt koncertów, w których nie było, bo dogrywałam do swojego śpiewania publiczność, a więc śmiech, czy duże brawa, ale tego nigdy nikomu nie pokazywałam, bo to była gorycz niespełnionego marzenia.
No to do usłyszenia w zależności od okoliczności!
Znam, bardzo piękna piosenka
Tak, ładny utwór i wykonanie.
Gdyby technika nagrywania była taka, jak dziś, pewnie wyszłoby to lepiej, ale pamiętam, że tak bardzo chciałam śpiewać, bo bez śpiewania czułam się jak ryba bez wody, że stwarzałam coś na kształt koncertów, w których nie było, bo dogrywałam do swojego śpiewania publiczność, a więc śmiech, czy duże brawa, ale tego nigdy nikomu nie pokazywałam, bo to była gorycz niespełnionego marzenia.
Hm, wspomnienia zaklęte w dźwięk.
Oj, tak, tak, i muszę powiedzieć, że takie lubię najbardziej.
Ja też. To są nagrania z duszą!
A tak by się jeszcze pośpiewało! To teraz moja największa życiowa przykrość. A jakby tak się przemóc i znowu spróbować?
Kurczę… naprawdę, coś jest w tej piosence, bo chociaż uważam się za osobę stosunkowo twardą, ściska mi się gardło
A ja, gdy słucham tej piosenki, mam ciarki na plecach,a w sercu coś na kształt smuteczku.
piękna piosenka i wykonanie a my z chórem też ją będziemy śpiewać.
Mam nowe naagranie tej piosenki we wspólnym śpiewaniu i jeśli się okaże względnie dobre, przytoczę je na moim blogu.
Super kochana. 🙂