Najpierw się Joli popsuł samochód, potem się okazało, że lekarz po recepty może mnie przyjąć dopiero szóstego lipca, a żeby prawu serii stało się zadość, skręciłam nogę i kto wie, czy pojadę na wczasy? Na domiar złego wszystkie komputery mają u mnie awarie i nie ma nikogo, kto by na to jakoś zaradził. Wobec tego nie pozostaje mi nic innego, jak porzucić nowoczesne technologie i oddać się całkowitemu lenistwu. Widocznie komputery przestały mnie lubić, a cała reszta świata odwróciła się ode mnie, bo nic do mnie na pocztę nie przychodzi ani na eltenie ani na meilach. No to do usłyszenia w lepszych czasach. Wszystkim życzę dużo dobrego na dziś i na jutro, a jak się zdarzy, że jakimś cudem moje komputery wyzdrowieją, to znów się odezwę, bo cała trudność polega na tym, że trudno je odpalić. Może mają mega wirusa?
Wszystkiego najlepszego.
Kochana, zadzwonie do ciebie, to pogadamy, biedna moja. 🙂
Biedna. Życzę wszystkiego dobrego.
ja życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam ciepło 🙂
Zdrowia zycze!
Serdecznie pozdrawiam i życzę Pani by wszystko się zaczęło naprawiać. By było tylko lepiej