Posted on

Prawie do końca nie było wiadomo, czy moje pragnienie się spełni, ale po wielu przeszkodach jednak byłam na uroczystościi beatyfikacyjnej naszych dwóch nowych błogosławionych. Pani redaktor Anna rębas, która robiła o nwas jest na facebooku, to wie, że zrobiłam tam odpowiedni wpis i dołączyłam zdjęcia z tej uroczystości. Była piękna i poruszająca. Zostanie mi w pamięci do końca życia. Czy ktoś z Was też był w Świątyni Opatrzności Bożej w dniu bratyfikacji?ich reportaże, zgodziła się mi towarzyszyć i zrobiła wszystko, co się dało, żeby na wyjeździe wszystko zagrało. Kto z

10 Replies to “A jednak się udało!”

  1. Jutro wybieram się do Lasek na dziękczynienie za nowych błogosławionych, które odbędzie się w najbliższą sobotę. Skoro udało mi się być na beatyfikacji, dobrze będzie być także przy modlitwach dziękczynnych.

  2. Niestety nie byłam. Chociaż w modlitwię będę prosić o opiekę. O Matce Czackiej tylko słyszałam. Przyznam się szczerze, że czasami w dzieciństwie miałam dosyć. Ciągle tylko dzieło i dzieło lasek i Matka Czacka. Gdy już byłam starsza, zrozumiałam i doceniłam ile to miejsce i ludzie i wszystko co jest związane dla mnie znaczy. A teraz Dziękuję Bogu, że tam byłam, że jakiś czas mojego życia spędziłam w Laskach. Oczywiście że było różnie, momentami ciężko, momentami mówiło się że to jest najgorsze miejsce… Ale to właśnie tam nauczyłam się samodzielnego życia i bycia człowiekiem. Mam na myśli moralnie człowiekiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *