Miałabym ochotę wziąć udział w uroczystościach beatyfikacji Kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Czackiej, ale mocno się zastanawiam, czy warto w ogóle czynić jakieś przygotowania? Ażeby było taniej, powinnam już kupić bilety kolejowe. Jednak wciąż nie wiem, czy dostanę z Kurii wejściówkę do katedry, czy obostrzenia jakieś znowu nie pozwolą na większą ilość ludzi w kościele Może jednak spróbować tak się przymierzyć do rzeczywistości, jak gdyby nic nienormalnego nie miało się wydarzyć? A co Wy o tym sądzicie?.
Zawsze warto spróbować. Jedyne co Pani może stracić to pieniądze. Ale co to w gruncie rzeczy znaczy? Dla mnie jako dla ateisty te wydarzenia nie mają absolutnie żadnego znaczenia, ale doskonale rozumiem chęć wzięcia udziału.
Też tak uważam. Bilety jednak sugeruję kupić nieco później niezbyt wiele Pani zaoszczędzi, a wystarczy, że będzie chciała Pani pojechać jakimś następnym pociągiem.
Nie należy zbytnio przejmować się ograniczeniami jeśli nie jest to konieczne tylko robić swoje, bo zwariujemy.
warto sprubować
Zgadzam się z przedmówcami
No zobaczymy, co czas przyniesie.
A kiedy te uroczystości? I czy jest pani szczepiona? Bo jak nie i później, niż za miesiąc, to jestem gotowa się założyć, że wtedy już będzie mocno pod górkę.
Te uroczystości dwunastego września w świątyni Opatrzności Bożej.
Hm… Powiedziałabym, ze jest to jeszcze termin, w którym można ryzykować. A zresztą, pani Helenko! Przecież bilety można zawsze zwrócić.
Coś mi się kojarzy, że tego samego dnia będzie też beatyfikacja Matki Czackiej…
No i właśnie dlatego jadę, bo przecież z Matką Czacką miałam do czynienia w Laskach.