Namówiła mnie znajoma, żeby się zgłosić do programu dze voice of senior i chociaż miałam wiele wątpliwości, wysłałam sfilmowane dwie piosenki. Do ósmego czerwca czekałam z niecierpliwością na to, czy zostanę zakwalifikowana, ale nic z tego nie wyszło, bo w regulaminie napisali organizatorzy, że jeśli nie przyjdzie do zgłaszającego wiadomość do dnia ósmego czerwca, to znaczy, że przepadł. No więc tak się właśnie stało w moim przypadku, bo nie było żadnej wiadomości. Wprawdzie nie liczyłam się z tym, że czeka mnie nowa przygoda, ale teraz się zastanawiam, po co mi Pan Bóg dał talent, skoro nie mogę w pełni z niego korzystać? Trochę żal, że się nie powiodło, bo byłoby na co czekać, ponieważ przesłuchania mają się odbyć w sierpniu, więc byłoby sporo czasu, żeby przywrócić pełnię głosu, ale cóż, pozostaje mi więc tylko dalej śpiewać sobie w domu i z tego czerpać radość.
Helenko, śpiewasz cudownie! Próbuj następnym razem! Warto spełniać marzenia, każdy czas jest dobry! Życzę Ci wspaniałego rejsu:*
Pani Helenko, jak tak po jednym razie się poddajemy, to znaczy, że talent nam Pan Bóg dał chyba niepotrzebnie. :p
Proszę głos doskonalić, ćwiczyć, przygotowywać repertuar, no i za rok startować znowu!
Z konkursami tak bywa.
Często zdarza się tak, że nie liczy się talent tylko jakieś bliżej niezdefiniowane kryteria.
Przynajmniej pośpiewałyśmy sobie, korzyść z tego była taka, że poćwiczyła Pani sobie struny głosowe.
Jeszcze będzie pięknie
Proszę się nie poddawać po pierwszym razie. To, że za pierwszym razem nie wyszło, to nie znaczy, że za drugim też się nie uda. Proszę popracować przez rok i spróbować jeszcze raz za rok. Trzeba walczyć o marzenia i nie poddawać się po jednym niepowodzeniu, bo to nic nie zmieni. 🙂 Udanego rejsu życzę i ogromu różnych przygód. 🙂
Dokładnie. Kwestia chęci spróbowania jeszcze raz!
Macie rację, kochani, następnym razem może się uda? A marzenia są po to, żeby się spełniały.
Ich strata, że się nie odezwali. 😉
W przyrodzie musi być rónowaga.
Nie udało się to, udało się co innego.
Życzę udanego wyjazdu.