Jak na razie, same kłopoty z tą moją książką, bo wciąż redakcja nie jest zrobiona, okładka w proszku, a o audiobooku nic nie słychać, bo ciągle szukam tego, kto by go chciał zrealizować. Zrzutka stanęła i już pewnie tak będzie do końca, ale mam nadzieję, że z tego, co zebrane, wydamy go i już. Mam ostatnio pewne obietnice z Bernardinum, bo odezwała się pani rzecznik od gdyńskiego prezydenta i prosiła, żeby raz jeszcze skontaktować się z księdzem prezesem tego wydawnictwa no i jak na razie, pertraktujemy. Jak już będzie coś na stałe, to dam znać, a teraz pozdrawiam wszystkich moich kochanych czytelników i do następnego wpisu.
oby pertraktacje były udane 🙂
Trzymam kciuki i modle sie, by sie wszystko udalo. Trzymaj sie i nie poddawaj sie mimo trudnosci. A one oznaczaja, ze moze byc jeszcze duzo dobra z tej ksiazki.
Powodzenia Pani życzę, fajnie, że się pani do nas odezwała. 🙂
Powodzenia pani Helenko, trzymam kciuki za udane wydanie książki.
Będzie dobrze! Musi być dobrze! Powodzenia… Coś o tym wiem, że wydanie książki nie jest sprawą łatwą ani szybką… Ale trzymam kciuki, aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. <3
Powodzenia!
Również trzymam kciuki i modlę się by wszystko było dobrze
Oby, oby 🙂
A już myślałam, że tu nikogo nie ma. Dziękuję wszystkim za słowa otuchy. Pewnie, że musi być dobrze. Trzeba tylko cierpliwie poczekać i mieć wiarę w to, że przedsięwzięcie się uda.
trzymam kciuki
Będzie dobrze. Nie to, to inne wydawnictwo, ale któreś w końcu Panią doceni. Ostatecznie taka interesująca pozycja nie może zostać niezauważona.
Trzymam kciuki powodzenia
Już ją sobie wyobrażam na mojej półce… <3 Taka wizualizacja nie może pozostać bez echa we wszechświecie. 😀
Powodzeeeeeniaa!!