A jednak się stało

Od wczoraj jest zrzutka na moją książkę, czyli, żeby móc ją wydać. Dla mnie to sytuacja mało komfortowa, bo wolę dawać niż brać, ale skoro o tym za mnie ktoś zdecydował, to pokornie przystaję mając nadzieję, że ma to swój sens. Nie podaję tu linka do zrzutki, bo mi jakoś niesporo, ale jeśli się uda i książka w końcu wyjdzie, powiem Wam o tym na pewno. Mam kontakt z poligrafem.pl i oni mi tam w kalkulacji nie wyodrębnili ile muszę zapłacić za redakcje i korektę, chociaż o to pytałam. 12 tysięcy to tylko papier, druk, oprawa i okładka. Jeśli ktoś z Was zna się troche na wydawaniu książek, to przekopiuję tu całą kalkulację, żeby mi ktoś wyjaśnił, w czym przesadzili z tą ceną 12 tysięcy złotych za wydanie tysiąca egzemplarzy.Jeśli się zdecydowałam na rozmowę z poligrafem, to dlatego, że mają w ofercie dystrybucję, czego nie znalazłam w ofertach inntch wydawnictw. Nie wiem, jak to jest, czy kiedy daje się tekst do wydawnictwa, to czy jest zredagowany i po korekcie, raz jeszcze przechodzi ten proces w wydawnictwie? Raz jeszcze zapytam o to w Poligrafie, a jeśli by się okazało, że można przysłać uporządkowany tekst, to czy aktualna jest pomoc Julitki i Zuzler w sprawie przeprowadzenia tego przedsięwzięcia? A oto, co pisze pani redaktor z Poligrafu:Ewelina Kaźmierczak
Dzień dobry, Pani Heleno,
dziękujemy za zainteresowanie ofertą naszego Wydawnictwa.
Jednocześnie gratulujemy Pani talentu pisarskiego.
Wydajemy książki w naszym autorskim Systemie Wydawniczym Fortunet. System Wydawniczy Fortunet polega w największym skrócie na tym, że Autor finansuje w całości wydanie swojej książki, a nasze wydawnictwo tę książkę wydaje i zajmuje się jej dystrybucją.

A jednak się stało Read More