Tak już jakoś jest, że choćby nie wiem co, zawsze mamy powód do narzekań. Zimą za zimno, latem za gorąco, jesienią, za dużo wiatru i deszczy, a zimą, za mało albo za dużo śniegu. No i dogódź tu Panie Boże człowiekowi! Jeśli o mnie chodzi, to z każdej pogody wybieram tylko pozytywy, bo to przecież zawsze jest możliwe. Latem przed upałem mogę schować się w zaciszu domu, Jesienią wystarczy założyć dobre słuchawki, by odgrodzić się od wiejącego wiatru zza okna. Zimą można się cieszyć z białego Bożego Narodzenia. I ja tak właśnie mam, a Wy?
Ja też staram się z każdej pogody wyciągać jakieś pozytywy tylko zimy zabardzo nie lubię reszta może być 🙂
Teraz już nie tak bardzo, ale dawniej chętnie jeździłam na sankach, na łyżwach, na nartach, bo w ogóle lubiłam śnieg. Nie wiem, czy zauważyłeś, że teraz dzieciarnia prawie nie wychodzi zimą na dwór? Wszystko przez te komputery i inne zdobycze dwudziestego pierwszego wieku.
Aja mam tak bardziej normalnie, jak 35 stopni na dworzu to specjalnie pozytywów nie wyciągam, jak minus 30 na dworzu to tak samo.
Jakby Bóg dał temperaturę od 10 do 25 stopni, albo od 20 do 25 to myślę, że poziom narzekania by spadł hehe.
A ja jestem bardzo ciekawa, co na te wysokie temperatury mówią mieszkańcy Afryki.
Jeśli chodzi o mnie to bardzo ciężko znoszę taką pogodę. Kiedyś w ogóle nie miałam z tym problemów ale teraz czuję się wprost fatalnie. Trudno wtedy wyciągać pozytywy z takiej pogodey zwłaszcza wtedy gdy jest susza jak u nas. I sytuacja naprawdę jest poważna.
Mój mąż też ma już deość mimo że w Egipcie potrafii być i blisko 50 stopni, ale tam jest nieco inne powietrze, jest gorąco i czasami nawet nocy się nie śpii. Ale to jest tam normą.
Też jeździłem na sankach i obok domu była taka górka gdzie zawsze było ślizgo to jeździłem tam na butach i przy okazji wybijając zęby 😀 teraz dzieci ani w lato ani w zimę nie wyhodzą bo grają w gry. Widzę po moim bracie on gra po 10 12 godzin i nigdzie nie wyjdzie
uwielbiam zimę jest taka magiczna.
A ja chętnie pojeżdziłbym na nartach.
Jak tak dalej pójdzie, to niedługo nasze dzieci zapomną, co to śnieg.
Mama mi kiedyś opowiadeała, że jak byłam mała to był krótki okres kiedy nie było śniegu i ja tak go chciałam zobaczyć, bo nie mogłam go sobie wyobrazić.
ja wole zime od lata.
Ja wolę lato, odpowiada mi wysoka temperatura, ale nie wtedy, gdy muszę pracować, bo zimą ogromnie marznę.
Lubię wszystkie pory roku i również szukam w nich pozytywów. A poza tym żadnego wpływu na pogodę nie mamy… 🙂
Oj, to prawda.