Posted on

Pani Ela, właścicielka Filusia zaprosiła nas dzisiaj na lody. Ponieważ ani Amiś ani Filuś lodów nie dostali, oboje jacyś sfrustrowani. Jeden drugiego omija, jeden i drugi powarkuje, a obydwa wylizują puste miski. Pora karmienia jeszcze daleka, ale pani Ela się lituje i obydwum daje jakieś psie przysmaki, ale ani jeden ani drugi zbytnio się do jedzenia nie kwapią, więc dlaczego lizały miski? Woda była , więc o co może chodzić? W niebie dziś taki wiatr, że może to im szkodzi? W każdym razie wizyta niezbyt nam się udała, a teraz Amiś słodko śpi, a ja się wybieram do sąsiadki, bo ma podobno coś pysznego, ale nie chciała zdradzić, co, no więc pędze, żeby Wam potem powiedzieć, co to takiego było.

7 Replies to “Filuś smutny, bo Amiś nie chce się z nim bawić.”

  1. To była pizza, ale jaka! Wszystko tam było: ser, papryka, szyneczka, jakieś groszki, cudowny sosik i coś tak smakowitego, że nawet nie umiem tego nazwać, a do tego bezalkoholowe piweczko. Taka teraz jestem najedzona, że mowy nie ma na razie o spanku. No, ale sobie coś poczytam i w końcu mie zmoży. Dobrej nocki wszystkim, którzy idą spać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *