Posted on

Pojęcia nie mam co to było, bo może jeszcze we śnie, ale już tak się wybudziłam, że najlepiej będzie, jak sobie posłucham okolicznych ptaszków na pobliskich drzewach, bo chociaż jeszcze nie ma słońca, śpiewają, jak zaczarowane. Nie nagrywam, bo gdzieś mi się podziały wszystkie dyktafony, których już mam chyba 5 czy 6, a może jeszcze więcej, bo już się w ich liczbie pogubiłam, ale jak potrzebne, to ich nie ma. Postanowiłam sobie solennie, że zrobię porządki w szufladzie z elektroniką i tak wszystko poukładam, żebym nawet o północy wiedziała, gdzie co mam. Najnowszy mój dyktafon to olympus dn55 czy jakoś tak, ale go jeszcze do końca nie rozpracowałam i właśnie to też odłożyłam na wakacyjny czas, który już niebawem. A ten huk to chyba był w realu, bo słychać jakieś syreny alarmowe. Może komuś wybuchła butla z gazem? Ciekawe, czy Nuno by się przestraszył?

8 Replies to “Obudził mnie wielki huk.”

  1. Spał, jak zabity. Nawet jak wyszłam z łóżka, wcale się nie poruszył. Zresztą on w ogóle nie reaguje na żadne wystrzały. W Sylwestra podchodzi do balkonowej szyby i przygląda się fajerwqerkom.

  2. O to by się nadał na miniaturkę psa policyjnego. Jak się nie boi wystrzałów. Oczywiście żartuję. Ale to rzadkość u psów bo każdy pies zazwyczaj się boi i ucieka gdzie pieprz rośnie byle by dalej od huku. U mojej babci był kiedyś pies owczarek a nazywał się Atos. Jak tylko zaczęliy strzelać to zawsze próbował włazić podławę która oczywiście była za niska na tak dużego psa, więc przy okazji podnosił ją do góry.

  3. Moje psy też się strzałów nie boją chuk petard a one nic. MOże ten chuk to podpalenie śmietnika bo nie którym się nudzi i robią takie głupie rzeczy

  4. nie dowiedziałam się znikąd co to był za huk. Może rzeczywiście jakieś podpalenie śmietnika, a w nim jakaś nie do końca opróżniona zapalniczka?

  5. albo zapalniczka albo ludzią się nudzi i wrzucają petardy do śmietnika lub coś innego. Umnie widać że sezon letni bo straż wyjeżdża nawet 2 czy 3 razy w dniu a w zimę wyjazd straży był może 2 razy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *