Teraz kiedy wciąż mam po co żyć…

Od osiemnastu lat pracuję w szkole, w której uczą się dzieci niewidome i niedowidzące, bo z jakichś powodów nie oddano ich do zakładów specjalnych. Za mojego dzieciństwa nie było takich możliwości, by się uczyć a mieszkać z rodziną. Może nie jest najlepiej z tą integracją, ale dzieci, które są w naszej szkole przynajmniej nie mają stresu,że muszą być z dala od bliskich. Cieszę się, że mogę je uczyć brajla i bezwzrokowego posługiwania się komputerem. Cieszę się także z tego, że wyrastają na mądrych i porządnych ludzi. Mam tu swoich uczniów, którzy wprawiają mnie w prawdziwą dumę i dla nich to właśnie opłaca się ciągle żyć.

Teraz kiedy wciąż mam po co żyć… Read More